Piątek 13-tego - skąd przekonanie o jego "pechowości"?


Dziś post nieco inny, bo o pechowej 13 w piątek :) 

Utarło się, że piątek 13-tego stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia, i lepiej tego dnia unikać wszystkiego, co potencjalnie mogłoby być dla nas niebezpieczne. Czy jednak faktycznie 13 i to w połączeniu z piątkiem jest pechowy?


Wielu upatruje początek tegoż przesądu w upadku Templariuszy, który miał miejsce w piątek 13 października 1307 roku. W tamtych czasach Zakon Templariuszy był potęgą, która nie wszystkim jednak odpowiadała. Największy dłużnik Zakonu Filip Piękny IV, król Francji wydał rozkaz wdarcia się do paryskiej siedziby Mistrza Zakonu i dokonania aresztowania Templariuszy oskarżając ich o herezję, bałwochwalstwo oraz sodomię. Wielu historyków zastanawia się nad tym, dlaczego tak dobrze, jak na tamtą epokę, wyszkoleni rycerze poddali się niewielkiej ilości królewskich rycerzy. 

Akt oskarżenia nie miał żadnych podstaw. Pomimo przeszukania siedziby, nie zdołano znaleźć dowodów na poparcie oskarżeń, zatem skazano templariuszy na śmierć na podstawie zeznań świadków, którzy dzień wcześniej zeznali, iż widzieli wozy z sianem wyjeżdżające z siedziby Zakonu. Do dnia dzisiejszego nie ustalono, co w nich wywieziono oprócz siana → Może przy okazji organizacji Warsztatów Literackich zadamy Wam taki temat pracy? Jak Wy rozwinęlibyście tą historię? Co kryło się na wozach? Gdzie zostały ukryte? 😏

Wielki Mistrz, oskarżony o herezje, stosowanie magii i czarów, homoseksualizm, dzieciobójstwo, wyrzeczenie się Chrystusa, bezczeszczenie krzyża i czczenie demona Baphometa został uwięziony i torturowany aż nie przyznał się do wszystkich zarzucanych mu zbrodni. Gdy następnie odwołał swoje przyznanie do winy, król nakazał go spalić na stosie, co nastąpiło siedem lat po wydarzeniach z 13 października roku 1307. Płonąc na stosie 18 marca 1314 roku miał, według legendy, przekląć króla, panującą dynastię do 13 pokolenia (Filip należał do 12), oraz jego kanclerza, a także ówczesnego papieża Klemensa, a na wszystkich odpowiedzialnych za śmierć jego i rycerzy Zakonu  przeklął. Miał wówczas wypowiedzieć słowa: 

Papieżu Klemensie, królu Filipie, rycerzu Wilhelmie! Nim rok minie spotkamy się na Sądzie Bożym! 

Klątwa wypełniła się zbierając swoje ponure żniwo znacznie szybciej, a piątek 13-tego stał się dniem przeklętym. Tylko Wilhelm de Nogaret, główny inspirator procesu, rycerz i szef tajnej policji króla, zmarł w rzeczywistości w 1313 roku. 

Po ścięciu, pięć wieków później, króla Ludwika XVI spośród gapiów miał dobiec głos jakiegoś mężczyzny, który krzyknął, iż dopiero teraz został pomszczony Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy. 

Czy po tylu wiekach nadal mamy się czego obawiać? Czy też, skoro dług został rozliczony w 1793 roku poprzez zgilotynowanie Ludwika XVI, możemy spokojnie wyjść z domu każdego piątku 13-tego?

Cóż... to chyba w dużej mierze zależy od nas samych i tego, w jakie zabobony wierzymy :D
Osobiście, uwielbiam piątek 13-tego, gdyż wszystkie przyjemne zdarzenia miały miejsce właśnie tego dnia. Czy wierzę zatem, że 13 piątek przynosi mi szczęście? Sama nie wiem. Może jest coś w tym, iż sami kreujemy nasz los poprzez wizualizację w naszej głowie pewnych przekonań? Jeśli czegoś bardzo pragniemy, może się spełnić, tak samo jak w sytuacji odwrotnej, gdy bardzo się czegoś obawiamy. Do dziś jednak, tak w razie czego :P, nie przechodzę pod drabiną, przerzucam rozsypaną sól przez lewe ramię, czy też wsuwam do portfela znalezioną czterolistną koniczynkę, a czarny kot przebiegający moją drogę traktuję jako wielkie szczęście, tak jak samą liczbę 13 :D 

Konkluzja? - Ostrożności nigdy za wiele, ale też nie popadajmy w przesadę. Życie samo w sobie jest dosyć nieprzewidywalne i powinniśmy przez jego większość iść raczej pozbywając się lęków, a nie je tworząc ;) 

A czy Wy uważacie, że w piątek 13-tego należy na siebie wyjątkowo uważać z powodu jego "pechowości", i najlepiej wówczas pozostać  w łóżku pod pierzynką aż do następnego dnia, nie wyściubiając nosa za drzwi? Czy może jest dla Was dniem w którym może przytrafić się Wam coś dobrego, pozytywnego? A może jest to dla Was po prostu zwykły dzień i nie przykładacie wagi do przesądów? 

Dajcie znać w komentarzach, czym dla Was jest piątek 13-tego - zwiastunem szczęścia, czy też nieszczęścia? ;)






Źródła:
http://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/310129894-Imperium-templariuszy-upadlo-w-piatek-trzynastego.html
A. Demurger, Jakub de Molay. Zmierzch templariuszy, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 427. ​ISBN 978-83-231-3031-4​ 














You May Also Like

0 komentarze

Dziękujemy za poświęcony czas na naszym blogu. Będzie nam miło, jeśli zostawisz kilka słów od siebie ;)
Pozdrawiamy – Ailes.