facebook twitter instagram
Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Aktualności
  • O Ailes
  • RODO
  • Autorzy
    • Autorzy Ailes
    • Role w grupie
  • Duma Ailes
  • Patronaty
    • Nasz Patronat
    • Patronują Nam
  • Konkursy
  • Współpraca/Kontakt

Ailes – Literacka grupa

Wyznania rozważnej i romantycznej to drugie opowiadanie, które wyszło spod mojego pióra, lecz pierwsze, którym chciałabym się z wami podzielić. Może znajdzie się ktoś chętny, by się z nim zapoznać. W każdym razie, liczę na to i zapraszam na pierwszy rozdział. Miłej lektury. :)


1.

„- Dlaczego mam zatem słuchać serca?

- Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie.”

             Paulo Coelho — Alchemik

       
W przestronnym mieszkaniu, w dzielnicy Nowego Jorku - Manhattanie, drobna brunetka siedziała na beżowej kanapie, nerwowo przekręcając ołówek w prawej dłoni. Lewą zaś wystukiwała rytm na stronie grubego notesu, uparcie rozmyślając nad listą rzeczy potrzebnych na organizowaną imprezę. Nie cierpiała takich spędów, ale za namową swojej przyjaciółki postanowiła urządzić tzw. parapetówkę i zaprosić parę osób… Jednak jej pojęcie kilku gości diametralnie różniło się od Laury, która to zajęła się robieniem zaproszeń.

Kobieta dowiedziała się o tym dopiero otwierając drzwi przybyłym osobom… Idąc chyba po raz dziesiąty na spotkanie z klamką, miała zamiar udusić swoją koleżankę, jednak widok osoby stojącej za progiem, skutecznie odgonił od niej żądzę krwi.
20:01 No komentarze

Deja Vu
Francuska Kocica

Rozdział 1
Brice

          Z każdym krokiem, coraz trudniej było jej łapać powietrze. Czuła rozrywający ból w płucach. Nie wiedziała, co zrobić, nie mogła opanować strachu ogarniającego ją z każdą chwilą coraz bardziej. Korytarz wydawał się nie mieć końca, był wąski, bez choćby najmniejszego oświetlenia. Wydawało jej się, że biegnie tak w nieskończoność, a najbardziej przerażało ją to, że nie widziała żadnej możliwości schronienia. W którymś momencie ujrzała w oddali niewielką poświatę i przyśpieszyła kroku, po kilku metrach dobiegła do niewielkiego rozwidlenia. Dwa kierunki. Którędy pobiec? Przymknęła oczy i oparła się o chropowatą, zimną ścianę tunelu. Co teraz miała zrobić?
        Gdy usłyszała za sobą jakiś dźwięk bez zastanowienia ruszyła przed siebie, wbiegając na przypadkową ścieżkę. Po zaledwie kilku krokach wydostała się z korytarza, wprost w objęcia nocy. Nie zwolniwszy kroku, biegła dalej. Jej bose stopy raniły ostre kamienie i gałęzie. Przerażona, podczas bezksiężycowej nocy, samotna w ciemności, potykała się na ścieżce o plączącą jej nogi długą sukienkę.
Przystanęła i spróbowała się uspokoić. Jednak postój sprawił, że jeszcze bardziej opadła z sił. W tym momencie poczuła obezwładniające ją, potworne uczucie bezsilności. Po chwili ogarnęła ją złość. Słyszała za sobą kroki. Ciężkie stąpanie, które z każdą chwilą było coraz bliżej. Nie było sensu uciekać, nie miała już siły, a oprawca był tuż za nią. W tamtej chwili, wzdychając ciężko, przymknęła oczy i zacisnęła dłonie w pięści, obracając się gwałtownie w tył. To było jedyne, co jej pozostało – stawić temu czoła. Uspokajając oddech słyszała, że krok staje się wolniejszy, był coraz bliżej niej. Nagle wszystko ustało, słyszała teraz tylko jego oddech, ciężki oraz równie niespokojny jak jej.
– Brice – usłyszała szept i zadrżała niczym leśna osika, otwierając w tym samym momencie oczy.
Ujrzała go w chwili, gdy błyskawica rozdarła niebo.
22:14 No komentarze
Dziś kolejna porcja wierszoklectwa. Miłego czytania.

S.

* * * * *

Czasami życie boli bardziej niż śmierć. Szczególnie wtedy, kiedy nie dane nam było się pożegnać, z tymi, których tak kochaliśmy.

RAZ JESZCZE
Idę powoli,
irracjonalnie opóźniając cel wędrówki.
I gdy wreszcie jestem,
niespiesznie spoglądam na tablicę ze złotymi literami.
Symbole układające się w wyrazy
ranią mnie raz jeszcze.
Ogarnia mnie chłód.
Mimowolnie przymykam powieki
i czuję twój subtelny dotyk.
Powoli gładzisz moje włosy, policzki.
Całujesz moje usta budząc je do życia.
A ja drżę czując twoje dłonie na moim ciele.
Niecierpliwie otwieram oczy,
by móc cię znów zobaczyć.
By ostatni raz ujrzeć twoje piwne oczy.
Ale ciebie już nie ma.
Znikasz tak szybko,
jak się pojawiasz.
A mi pozostaje jedynie napis na tablicy
i te codzienne wizyty.
Tu,
gdzie mogę z tobą być.



21:10 No komentarze
Powieść "Teraz, kiedy tu jesteś" powstała sama z siebie. Trudno byłoby chyba prościej to ująć. Podczas pobytu we Włoszech siedziałam nocą nad korektą jednej z moich powieści, "Królowie nocy i dnia". W telewizji puścili piosenkę "Zero Asolutto - Ora che ci sei", a ja bezwiednie otworzyłam nową kartę i gdy się ocknęłam, miałam już napisanych siedem stron. Do tej pory jest to dla mnie niewytłumaczalne. Jest jeszcze coś, jednak przynajmniej na razie zachowam to dla siebie.


Ora cze ci sei, oznacza po włosku, teraz, kiedy tu jesteś... 


Powieść opowiada o Elle Parker, młodej pisarce, która po wielu wydawniczych sukcesach decyduje się wydać pierwszą napisaną przez siebie powieść, której nigdy nie upubliczniła. Ponieważ jest to bardzo ważna dla niej historia, postanawia dopiąć wszystko na ostatni guzik i dopilnować osobiście każdego szczegółu. Istotną dla niej rzeczą jest okładka tej książki, na której chce mieć oczy mężczyzny. Przeszukuje banki zdjęć i agencje fotograficzne, niestety nie może znaleźć tego czegoś, co ostatecznie by ją przekonało. Którejś nocy przegląda w internecie grafikę i wyszukiwarka wyrzuca jej zdjęcie mężczyzny, którego spojrzenie elektryzuje ją. Elle postanawia, że to właśnie te oczy będą na okładce jej książki. Jednak okazuje się, że jest to zdjęcie prywatne, a ona nie ma pojęcia kto na nim jest. Jednak postanawia za wszelką cenę odnaleźć chłopaka ze zdjęcia. Jakie będą konsekwencje i kim okaże się być ten mężczyzna?
Teraz kiedy tu jesteś, to historia dwójki zagubionych ludzi, którzy są dla siebie ratunkiem i zgubą jednocześnie.
20:36 No komentarze


PROLOG

     Dokoła panowała cisza przerywana jedynie dwoma mieszającymi się z sobą oddechami. Pierwszy z nich należał do siedzącej nieruchomo na drewnianym krześle młodej dziewczyny. Był miarowy, cichy i spokojny, jednak powoli zaczynał przyspieszać, gdyż brunetka trwająca do tej pory we śnie, budziła się. Drugi pochodził od uważnie lustrującej nastolatkę osoby, której tożsamości nie sposób było odgadnąć. Jej oblicze zostało skrzętnie ukryte pod czarną kominiarką, a całą postać spowijał nieprzenikniony mrok, który panował w pomieszczeniu. Jedyne źródło światła stanowiła wisząca u sufitu lampa, jednak efekt jej pracy był mizerny.

     Dziewczyna drgnęła niespokojnie, a po chwili otworzyła oczy. Momentalnie pojawił się w nich strach, a w jej umyśle zagościło zrozumienie. Kimkolwiek ten człowiek był, dopadł ją, a teraz siedziała związana na jakimś krześle w ciemnym pokoju, czując w ustach metaliczny posmak krwi.

     Postać dostrzegłszy, że zakładniczka uniosła głowę, spokojnie i z rozmysłem zaczęła zbliżać się do swojej jeszcze nieuświadomionej ofiary. Wiele miesięcy przygotowań i wyrzeczeń zostało wynagrodzonych tą cudowną chwilą triumfu. Warto było czekać, walczyć z pokusą jak najszybszego załatwienia sprawy, by móc delektować się słodkim smakiem zwycięstwa.

     - Kim jesteś? Czego ode mnie chcesz? - dziewczyna zapytała łamiącym się głosem, z trudem powstrzymując odruch wymiotny oraz napływające do oczu łzy. Jej głowa pulsowała tępym bólem, zupełnie jakby miała zaraz eksplodować, a kończyny zupełnie odrętwiały od długotrwałego przebywania w jednej pozycji.
20:28 No komentarze


WYZNANIE

Powiedz mi, co czujesz.
Nie bój się.
Wysłucham.
Powiedz mi.
Proszę.
Szepnij do ucha.

Nikt słów tych nie zgadnie.
Schowam je do serca.
Zamknę jak szkatułę.
Do morza wrzucę klucz.
I niech zatonie.
Pieśń tych, co kochali.
Samotną miłością.

04:30 1 komentarze
Newer Posts

O Ailes

O Ailes



Ailes powstało w 2015 roku jako miejsce zrzeszające początkujących autorów, którzy dzielą wspólną pasję - pisanie. Jesteśmy grupą nietuzinkowych osób w różnym wieku, jednak to nie przeszkadza nam we wspólnym tworzeniu, a wręcz dodaje polotu wszystkiemu, co robimy.

Nieważne jak wysoko ulokowane będą nasze ambicje czy marzenia. W końcu grupa nosi nazwę "Ailes", co po francusku oznacza skrzydła. Jesteśmy pewni, że dolecimy wysoko.

Social media

Nowości

Sklep Ailes

Popularne posty

  • Podsumowanie lipca, czyli co się działo u Ailes!
     Dzień dobry, nasi ulubieni czytelnicy! Lipiec już za nami, coraz bliżej do września, do chłodniejszych dni i szybciej zachodzącemu słońcu, ...
  • Recenzja MDS:Miłosne Rewolucje - Świat książkowy Mali
    Drodzy zaczytani! Spływają do nas pierwsze recenzje Antologii Tematycznej "MDS: Miłosne Rewolucje". Z przyjemnością przekazujem...
  • Nowa recenzja "MDS: Miłosne Rewolucje" odkrywa geniusz pisarski autorów Ailes ;)
    Kochani zaczytani! Dziś, w ten gorący dzień przychodzimy do Was z kolejną recenzją. Cóż będę pisać jakieś własne farmazony, recenzja mówi...

Obserwatorzy

Porozmawiajmy

Blog Archive

  • ►  2018 (31)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (2)
  • ►  2017 (12)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (1)
  • ►  2016 (3)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2015 (22)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (2)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (5)
  • ▼  2014 (16)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (5)
    • ▼  października (6)
      • Wyznania rozważnej i romantycznej (Sil)
      • Deja vu - Francuska kocica (Ania)
      • Melancholia (Sil)
      • Teraz, kiedy tu jesteś (Ania)
      • Iluzjon (Noemi Vain)
      • Poetycko ;) (Sil)

Subskrybuj

Posty
Atom
Posty
Komentarze
Atom
Komentarze
FOLLOW ME @INSTAGRAM

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates